Na lato – doskonałe!
Czego oczekujemy wobec piwa uwarzonego na sezon letni? Owocowości, delikatności, lekkości! Te i inne „ości” zaprezentował nam browar Nepomucen swoim piwem Acido. Nie dość, że pozycja świetna zważywszy na historię stylu, to broni się i dzisiaj nienachalną kwasowością i głębią smaku czarnej porzeczki i aronii.
Nasze myśli i zmysły kierowane są w stronę Belgii i tamtejszej tradycji piwowarskiej. Jak powszechnie wiadomo (dzięki browarowi Żywiec) piwa w stylu saison (czyt. sezą) warzone były z myślą o pracy na słońcu. Ale, o ile po żywcowej propozycji, która ma 6,5% (!) alkoholu można najwyżej swój zapał do pracy ostudzić, to piwo z Nepomucena świetnie orzeźwia i nie otumania. Choć 5,6% to wciąż nieco za dużo.
Porzeczka i aronia robią robotę! Po pierwsze nadają piwu piękny kolor wody z dużą ilością soku malinowego (co nie jest wadą, jakkolwiek by to nie brzmiało). Po drugie doskonale wyważona kwasowość, która nie odrzuciła nawet mojego ojca, który na Freaka z Radugi psioczy do dziś. Choć dla mnie była nieco za niska, to doceniam chęć wpisania się w szerokie gusta. Wszakże ja jestem w mniejszości, jak zauważyłem, spoglądając na reakcje znajomych, pijących kwaśne piwa.
Piwo ma kilka głębi smakowych. Od początkowej kwasowości, przechodzimy przez orzeźwiające nuty fermentacyjne, na koniec pozostając z goryczką amerykańskich chmieli. Goryczka utrzymuje się dość długo, jak na takie piwo. Przez to Acido traci na pijalności, ale nie na jakości.
Podsumowując, coraz więcej mamy piw sezonowych i to się chwali! Lato rządzi się swoimi prawami. Rośnie popyt, rośnie też feeria piw na tą porę roku. Oby więcej tego typu pozycji
To-warzysz Krzysztof
Dodaj komentarz